[*]

Aneta15

Dawno nic nie pisałam na tym forum,ponieważ praktycznie nie miałam już o czym pisać.Moja chomiczka zdechła jakiś czas temu.Może to się wydawać dla niektórych głupie,ale była ze mną bardzo długo.Gdy tylko postanowiłam ją kupić,strasznie się starałam,kupywałam najlepsze karmy,zbierałam pieniądze. Gdy rano do niej poszłam,aby dać jej śniadanie,zobaczyłąm ją leżącą pod kołowrotkiem tam gdzie zawsze sobie siedziała.Od razu jak małe dziecko się rozpłakałam,wziełam ją na ręce,była już zimna.Poszłam do mamy i płakałam jak głupia. Teraz jest mi smutno bo się strasznie do niej przywiązałam,często ją wypuszczałam.Była już oswojona,nie bałą się nie uciekała.Codziennie jak odrabiałam lekcje,ona chodziła sobie po biurku,albo w kuwecie.Stało się...teraz zostały mi wszystkie akcesoria po niej i kilka zdjęć na telefonie.Pomimo tego że czasem dawała równo ,,popalić" w nocy,ponieważ biegała w kołowrotku lub gryzła pręty pomimo miała wapienko i gałązki.

moonvelvet

Współczuję...

(przenoszę do działu "Tęczowy Mostek")

Ada1015Łolter

Bardzo mi przykro,wiem jak to jest zdechły mi dwie papugi i uciekł jeden chomik Sad

Milenka

Współczuję Sad

...
Mi w tym roku jakiś głupi kocur rozszarpał kociak i było mi bardzo bez niej smutno bo zawsze gdy przychodziłam do domu to zawsze ona na mnie czekała lecz pewnego dnia nie czekała a póżniej dowiedziałam się że została rozszarpana .. Sad

Nikuś

Wspołczuję (*)

adaijustyna1 · Wysłany: Nie 11:54, 04 Mar 2012 Temat postu:

Współczuję .. ale kiedyś i tak musiało się to stać. Sad

Chomiczkowa_3012

Współczuję z całego serca [*]

Inka

Erm... temat jest z 20 listopada 2011 więc... ^^'
Poza tym sama autorka raczej nie wchodzi już na forum ("Ostatnio zalogowany: 140 dni temu").