ciąża

marek12

czy to prawda że trzeba odsadzać samca od samicy bo zjada młode Question

__________________________________________________________________________
proszę o porady Exclamation

Marta

marek kilka pytań ode mnie, potem odpowiedzi na twoje pytanie.

Pytania :
1. Ile masz lat..?
2. Dlaczego bawisz się w Boga, powołując nowe życie?
3. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że to głupota i nieodpowiedzialność?
4. Czy uważasz , że mądrze zrobiłeś?
5. Czy wiesz może czy rodzice nie są spokrewnieni... ?
6. Jeśli są, to dlaczego doprowadziłeś do ich spotkania!? (to samo na nie tyle, że z delikatniejszym naciskiem )
7. Co masz zamiar zrobić z maluchami, gdy się narodzą..?

Odp.:
Samiec może zagryźć młode bo:
może uważać je za konkurentów ( którzy chcą odebrać całą uwagę samicy..)
może mieć za mało pokarmów. Jeśli go nie oddzielisz samica zajdzie w ciąże..i znowu kłopot będzie...

Lisek

I po 8, temat pisze się z dużej litery, i po 9, za dużo wykrzykników -.-.
Poprzedniczka wszystko napisała, ale ty jej odpowiedz

marek12

dzięki za poradę

Marta

marek12, fajnie że dziękujesz..ale odpowiedz na moje pytania!

marek12

mam 15 lat
nie bawię się w boga
zdaję sobie z tego sprawę
dobrze zrobiłem
rodzice nie są spokrewnieni
chce je oddać do sklepu

Lisek

Ok, dobrze zrobisz Smile

Marta

dobrze?! Haha..

1. Gratuluję wieku.., widocznie odpowiedzialność nie wiąże się z wiekiem..jak kiedyś sądzono.

2. Czy dopuściłeś do świadomego rozmnożenia? Jeśli tak, to bawisz się w Boga..

3. To bardzo, bardzo nie mądre posunięcie. Nie jesteś osobą odpowiedzialną więc tym bardziej głupie posunięcie.

4. Tyle dobrze..

5.To to już chyba normalne u "takich" ludzi.. Ja trafiłam na szczurkę "kinderniespodziankę". Urodziła 13 młodych. I każde ma swój dom. Mieszkam 60km. pod Krakowem. Maluchy mieszkają : 2 u mnie. 3 u siostry (Kraków), 2 w Krakowie, 1 samiec w Krakowie, 1 samiczka w Trzebini, 1 pod Katowicami, 2 w Toruniu, i jedna w Warszawie.

"Jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś". Musisz być serio bardzo nieodpowiedzialny, i bezduszny, aby prawie twoje dzieci oddać w 80% do okropnych miejsc. Mogą trafić:
-do terrarysty na karmówkę,
-do nieodpowiedzialnego dziecka. "Ups..chomiczek nie żyje, bo zapomniałam mu dać jeść"
-do dziecka, które będzie się nim bawiło/znęcało

To jedne z dostępnych scenariuszy. Szczerze gratuluję podejścia!

marek12

marta
wez skącz bo tworzysz żal

Marta

Marek, weź pisz poprawnie bo czuję się jakbym czytała wypowiedź mojej młodszej siostry. A ty widocznie nie potrafisz znieść krytyki i faktu, że ktoś (czyt. ja) tępi twoje postępowanie.

Megi23

Marta ja nie staje w niczyjej obronie tylko pytam czy jeśli chce rozmnaża z własniej woli zwierzaczki to czy nie moge? Nie chodzi o to że JA CHCĘ. bo np. ja może w przyszłości założę hodowlę chomików panda i co jak je polącze przeciez mi wolno, to tez bedzie żle? Dlaczego uważasz że nie przemyślał tej decyzji? Skoro to zrobił to chyba wiedział co robi, ma przeciez 15 lat (chyba). Np. chomiki Pana (jak wcześniej wspominałam) chętnie bym zrozmnażała, zostawiając dla siebie i dla sióstr ciotecznych. Zreszta nawet nie wiesz jaką on ma rase bo jak roborki czy pandy to nie trzeba rozdziela

Marta

Nie o to chodzi. Chodzi o sam fakt podchodzenia do sprawy.. Marek średnio mi na 15 latka wygląda. Nie tyle co przy ort. a samo wysławianie się, i nie odp. na pytania. Nie sądzę, że to grzech. Ale jeśli już chce się zacząć tę sprawę..to trzeba mieć 100% pewności we wszystkich zagadnieniach późniejszych wyników działania. Trzeba mieć koniecznie dom.. dobrą karmę, dużo warzyw, owoców. Ściółkę która nie uczuli i nie podrażni małych klusek. Potrzebna jest inna dieta dla małych. Klatka na późniejsze oddzielenie płciami, aby nie doszło do chowu wsobnego. Zapewnienie spokoju i ciszy. Nie dopuszczenie do ponownej ciąży samicy. Bo to dla jednej monstrualne obciążenie..

I wiek nie ma tu nic do rzeczy. To, że ktoś ma np, 20 lat i jest nieodpowiedzialny, a ktoś ma 13 i jest o niebo odpowiedzialniejszy to też częste przypadki. A poza tym sama miałam z zoologa zaciążoną samicę. Urodziła 13 klusek. 11 znalazło domy w różnych zakątkach polski.. Wiem jak to jest. Doświadczenie mam też niemałe.

a co do "nie mogę" to "Hulaj dusza hulaj! Ale jak skończysz, zobacz czy nie narobiłaś szkód i krzywd"

Megi23

Zgadzam sie z tobą w pełni Marta, nie mówię że ja będę łączyła tylko to przykład był, mam nadzieje że Marek ma te wszystkie rzeczy zapewnione. MAREK MASZ?
Choc patrząc po pytaniu jakie zadajesz to nie jest pewne

Marta

Wiem, że mówiłaś o przykładzie. Ja tylko chcę wiedzieć jakie mają warunki maluchy. Bo jeśli przyszły z ot takiego "bo ja chcę!" to mogą nie mieć połowy warunków. Sama coś o tym wiem. Jak urodziło mi się maluchów 13, to musiałam kupić nową klatkę.. Wydatek za jedzenie, wikt i opierunek jest dużo większy niżeli zysk, ze sprzedaży do zoologa...

Mócha

znowu mi sie chomiki urodziły Very Happy

i wreszcie oddzieliłam samca xD myślałam że go nie rozdziele ale wczoraj zobaczyłam że zabił jedengo maluszka :<

zostawiłam sobie tzy chomiki.